Gryfnie pyto ło ilustracje po naszymu

Som my fest radzi jak godka ślonsko je pokazywano tyż we sztuce.
Niydowno trefili my na łobrozki Moniki Juroszek – studyntki katowickij ASP na kierunku grafika warsztatowa.
Na swojich ilustracjach pokozała konsek Ślonska. A co nom chciała bez niy pedzieć – tukyj idzie sie poczytać.
Skond wzion sie pomysł na ilustracje?
Pomysł na ilustracje zrodził się pod wpływem „godania” moich dwóch wspólokatorek rodowitych „Ślunzoczek“. Rychtyk fajne frelki. Pomyślałam, że te ich teksty mogłyby być dobrym materiałem do ilustracji i tak się też stało.
A Wy miyszkocie na Śląsku od urodzynia?
Mieszkam na Śląsku Cieszyńskim (w Istebnej). Mam rodzinę w Rybniku, dlatego też od zawsze ciekawiła mnie specyfika tzw. „Śląskości”. A teraz od roku studiuję na ASP w Katowicach i mam to wszystko na co dzień..:)
Jak były robione ty ilustracje?
Ilustracje zostały zrobione… za pomocą wymieszanej pianki do golenia z czarną farbą. Malowałam bardzo umownie postaci, a później odbijałam je na białej kartce uzyskując efekt zniekształcenia i karykatury. Reszta elementów to doklejane kawałki materiałów i papieru pakowego.
Czymu ty postaci som taki czorne choby były wonglym pomazane a kształty jich narzondów niy som rzeczywiste ino jakisi zmasakrowane.
Postaci są ciemne i przerysowane ze względu na humorystyczny charakter prac. Mówią one o Ślązakach w krzywym zwierciadle, ale z pieszczotą i olbrzymią sympatią.
Tymatyka tukyj pokozanoje fest smutno, czymu? Przeca Śląsk je taki zielony? A myślicie że szło by ludzi na Śląsku i ty sytuacje pokozać w barżij weselszy sposób?
Tematyka jest raczej wesoła… Bohaterowie ilustracji, nie mogli śmiać się z samych siebie :) Są to anegdoty o tym co czasem widzimy przed familokiem, a na co może chcielibyśmy przymknąć oko. Potraktowanie takich sytuacji z żartem pozwala na ich łatwiejsze przełknięcie.
Jak som łodbiyrane przez tych kierzi je łoglondajom? I do kogo som skierowane?
Ilustracje budzą u Ślązaków śmiech połączony z przytakiwaniem. Heh, gorzej jest z „nieślązakami”, którzy nie rozumieją pojedynczych słów. Prace kierowane są przede wszystkim do samych Ślązaków, którzy dobrze rozumieją tematykę i zawartą anegdotę. Kto jak kto, ale Ślązacy potrafią śmiać się z samych siebie.
Pomysłów na dalsze prace jest mnóstwo. Nie mam pewności czy będzie to podobna stylistyka, ale na pewno „ślunsko godka” jest bardzo inspirującym tematem i w tej kwestii jest jeszcze dużo do odkrycia :)
Dziynkujymy i winszujymy powodzynio na zaś!
Co byś na to pedzioł?