Kuklok – ludzie kierym sie chce
Łotwiyromy cykl wywiadów ze ślonskimi grupami, kiere we swoji nazwie majom ślonski słowo, a niy zawdy jejich działanio som zwionzane z godkom ślonskom. Piyrszym z naszych gości je Stowarzyszyni Kuklok z Piekor Ślonskich. Kiejby nom przyszło przetłumaczyć to słowo na jynzyk polski, to by trza było pedzieć, że rozchodzi sie ło „wizjer” abo „judasza”.
Co to je Kuklok?
Kuklok to jest stowarzyszenie, które powstało w 2007 roku. Siedzibą jest klub Piekarnik. Teraz jest piąta rocznica jego istnienia. W jego szeregi wchodzi grupa znajomych, którzy ożywiają życie w Piekarach Śląskich.
Skond sie wziyno miano Kuklok?
Dlatego ponieważ chcieliśmy, aby to była śląska nazwa. Mieliśmy w zanadrzu kilka nazw, była równieć „oberiba”, ale najbardziej spodobał się „kuklok”. Chodziło nam o to, że my wszystko widzimy a nas nikt nie widzi. Naszym celem jest pozostawianie czegoś po sobie, ale niekoniecznie ludzie mają się dowiedzieć kto jest tego autorem.
Jaki inicjatywy skłodajom sie na Wasze działanio?
Robiliśmy wiele imprez między innymi Piknik z Latawcem, malowaliśmy mural w Piekarach przy okazji Street Art Festival, robiliśmy warsztaty ceramiczne, warsztaty tape art, masy rowerowe a także muzyczną scenę młodzieżową z okazji dni Piekar Śl. Nasza działalność jest niezarobkowa.
Cieszymy się, że nasze inicjatywy są tak pozytywnie odbierane.
Ponieważ nie mamy dochodów z tego co robimy, nasze inicjatywy są sponsorowane. W naszych działaniach unikamy też jakiejkowiek polityki.
Skond wzion sie pomysł na piknik z drachym?
Piknik z Latawcem odbywa się w każdy Poniedziałek Wielkanocny. A zaczęło się to w ten sposób, że w ten dzień spotykaliśmy się na naszym kopcu i puszczaliśmy latawce. Mieliśmy dosyć jedzenia i siedzenia w domu. To jest inicjatywa, która zacieśnia więzy rodzinne, bo na piknik najczęściej przychodzą całe rodziny. To dobry sposób spędzania wolnego czasu, znacznie odbiegający od siedzenia
przed telewizorem czy komputerem.
Jaki som nastympne Wasze projekty?
Pomysłów mamy mnóstwo np. organizacje festiwalu na Kopcu Wyzwolenia, tworzenie kolejnych murali a także organizacja innych warsztatów. Jesteśmy otwarci na wszelkie inicjatywy. Tymczasem w najbliższych dniach dostaliśmy zaproszenie na festiwal ekologiczny do Tychów, gdzie będziemy robić warsztaty latawcowe, czyli uczyć dzieci i młodzież, jak zrobić latawiec z rzeczy nieużytecznych. Chcielibyśmy uczestniczyć również w tegorocznej edycji Tauron Festiwal, gdzie myślimy o warsztatach Tape Art. Polegają one na tym, iż tworzy się rzeźby z taśmy klejącej na wzór jakiegokolwiek przedmiotu, potem można je podświetlić. Zachęcamy do śledzenia naszych działań na kuklok.pl lub na naszym facebooku.
Co byś na to pedzioł?